PIELGRZYMKA DO WŁOCH
REPORTAŻ ZDJĘCIOWY w fotogalerii-zapraszamy do obejrzenia

Wyjazd do Włoch to zapewne marzenie wielu ludzi. Zobaczyć Rzym, Watykan, modlić się przy Grobie naszego ukochanego błogosławionego Jana Pawła II. Asyż, Padwa i Wenecja to już szczyt marzeń. Siostra Dyrektor Alicja Gacioch postanowiła, spełnić te marzenia i dołożyła wszelkich starań, by je zrealizować. Przygotowania trwały dwa lata. Wszyscy tzn. nasi wychowankowie i pracownicy z wielką radością oczekiwali na wyjazd. 4 maja o godzinie 6.30 nadeszła oczekiwana chwila. Grupa 52 osobowa wyruszyła autokarem w kierunku Rzymu. Długa droga przed nami. Pierwszym przystankiem były Łagiewniki, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy św. w Kaplicy św. Siostry Faustyny, prosząc o szczęśliwą podróż. Nocleg w Katowicach i pielgrzymujemy dalej przez Czechy i Austrię docieramy późnym wieczorem na nocleg w Tarvisio już we Włoszech. Tego samego dnia wczesnym wieczorem docieramy do Rzymu. Zwiedzamy autokarem miasto. Nocleg w Nettuno nad Morzem Tyreńskim, gdzie żyła św. Maria Goretti. Kolejny dzień w Rzymie to bazylika św. Jana na Lateranie, Bazylika Matki Bożej Większej, Schody Święte, gdzie wchodziliśmy na kolanach na samą górę i Bazylika Matki Bożej Nieustającej Pomocy, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy św. sprawowanej przez Ks. Dariusza Drążka, który mieszka czasowo w Rzymie i oprowadzał nas po mieście. Na koniec Schody Hiszpańskie i powrót na nocleg do Nettuno. Kolejny dzień to Watykan. Staranność strojów świadczyła o podniosłości tego miejsca. Spotkanie na Placu św. Piotra z Papieżem Franciszkiem. Mogliśmy go prawie dotknąć, muzea Watykańskie, Kaplica Sykstyńska i modlitwa przy Grobie naszego ukochanego Jana Pawła II. To trzeba przeżyć, trudno oddać podniosłość tych chwil w słowach. Kolejny dzień to Asyż, przepiękny, klimatyczny, dalej Padwa i urzekająca Bazylika św. Antoniego. Na koniec Wenecja, ,podróż stateczkiem na wyspę , Plac św. Marka i wiele innych atrakcji tej wyspy. Ostatni już nocleg i długa droga powrotna do Bielawek. Wracaliśmy szczęśliwi, spełniły się nasze marzenia. Jadąc autokarem spędzaliśmy długie godziny na modlitwie i śpiewie, dziękując za pięknie przeżyty czas. Nasi podopieczni znowu spisali się znakomicie, wszyscy zdrowo przetrwali te 7 dni w podróży, to już wytrawni podróżnicy, warto i trzeba organizować takie wyprawy nasze dzieciaki bardzo się uspołeczniają, pozbywają się lęków, widać , że poznawanie świata sprawia im to wielką radość. Dziękujemy bardzo siostrze Alicji za podejmowanie tak pięknych inicjatyw.